Rajskie Seszele – ile kosztują i jak zorganizowałam podróż na własną rękę (La Digue, Praslin, Mahe)

Spędzenie zimy na rajskiej plaży z krystalicznie czystą wodą i kokosem w ręku było moim marzeniem od dłuższego czasu. Myślałam o tym szczególnie wtedy, gdy musiałam wyjechać do pracy rowerem, a pogoda na zewnątrz sprawiała, że wolałabym raczej zawrócić i wpakować się z powrotem do łóżka. Przyznajcie się, wam też przychodziło to na myśl. I gdybym miała dostać centa za każdy raz, gdy słyszałam to od znajomych to uzbierałabym na… przynajmniej kolejnego kokosa.
Różni mnie jednak to, że biorę sprawy w swoje ręce i staram się zmienić “co by było gdyby” w konkretny plan podróżniczy – w tym przypadku w podróż na rajskie Seszele na własną rękę.
Więc dość narzekania! Jeśli chcecie dowiedzieć się, jak zorganizować tak daleką podróż, ile kosztuje pobyt na Seszelach i czy jest to osiągalne dla zwykłych śmiertelników – czytajcie dalej
Seszele – najpiękniejsze wyspy na świecie

Pusta plaża na wyspie Praslin, Seszele
Seszele na własną rękę

Wyspa La Digue jest tak mała, że idealnie sprawdza się na niej rower jako środek transportu
Wyjazd na Seszele – plan lotów i podróży
Podróż była dość długa, ale dzięki temu, że zaplanowaliśmy dłuższy postój w Abu-Dhabi mogliśmy trochę odpocząć, co moim zdaniem sprawdziło się znakomicie. Plan po dotarciu na Seszele zakładał też jedną noc na miejscu, by następnego dnia rano promem przedostać się na najpiękniejszą z wysp – La Digue. Można to zrobić albo promem (firma Cat Cocos) lub odrobinę drożej, małym samolotem, który gwarantuje piękne widoki – niestety jest to możliwe tylko w przypadku małych bagaży.

Zobaczenie takiej idealnej plaży na żywo było moim marzeniem i motywacją, by wybrać się na Seszele
Noclegi na Seszelach – gdzie warto się zatrzymać?
Polecane noclegi na Mahe:
- La Maison Hibiscus (link) : Przyjemny pokój z klimatyzacją, z częścią kuchenną (i wszystkimi sprzętami) i łazienką. Można dojść spacerem na plażę. A z okna widać piękną górę.
- Kayola Self Catering (link): Nasz pokój zlokalizowany był w osobnym, małym budynku z kuchennym widokiem na ogromny las i ocean. Polecam to miejsce zwłaszcza na właściciela, Jimmy’ego! Warto od razu zarezerwować tam przygotowaną przez niego kolację. Spędziliśmy tam nasze dwie ostatnie noce przed wylotem i nie tylko dowiedzieliśmy się od Jimmy’ego wiele rzeczy na temat życia i mentalności ludzi z Seszeli, ale pokazał nam też swoją ulubioną plażę, podarował świeżo zerwany cynamon (ze swojego ogródka!) i nawet podrzucił na lotnisko, nie oczekując niczego w zamian. Warto jednak dodać, że Kayola położona jest bardzo wysoko na wzgórzu, więc jeśli podróżujecie z bagażami, lepiej wjechać tam taksówką.
Polecany nocleg na La Digue:
- Tannette Villa (link): Moje ulubione miejsce ze smacznymi śniadaniami i przyjemnym domkiem (nasz pokój był na pierwszym piętrze: sypialnia i łazienka). Od razu polecam zarezerwować kolacje na każdy dzień – nie jest najtaniej, ale warto! Cenowo ten nocleg był też najdroższy ze wszystkich (około 400zł za noc).
Polecany nocleg na Praslin:
- Chalets Anse Possession (link): Ku mojemu zaskoczeniu mieliśmy cały domek dla siebie (sypialnia, łazienka, pokój na bagaże i kuchnia). Dosłownie parę kroków od plaży, ale jest tam zawsze sporo łódek rybackich i odpuściłam sobie kąpiel w tym miejscu. Choć byłam bardzo zadowolona z noclegu, to odradzałabym wykupowanie śniadań – 80zł dla dwóch osób za kilka bananów (których nie lubię), kawa rozpuszczalna, tosty z dżemem i omlety. W domku jest też lodówka, więc lepiej kupić coś i przygotować samemu. Niedaleko od naszego domku (kilka minut spacerem) można też wypożyczyć rowery od bardzo sympatycznego Austriaka. 🙂

Plaża na wyspie Praslin, zaraz przy Chalet Anse Possesion
Transport na Seszelach
Jest to świetny sposób na budżetową podróż po wyspach, widoki są przepiękne, a my poczujemy się trochę jak mieszkańcy. Taksówki są oczywiście dostępne na każdym kroku, jednak za tą samą podróż zapłacimy rzędu 400-500 Rupii Seszelskich (100-130zł), czasem więcej, więc warto się targować.

Komunikacja miejska na Seszelach była atrakcją samą w sobie
Co warto wiedzieć przed wylotem na Seszele?
– Bilety lotnicze kupiłam bezpośrednio na stronie internetowej przewoźnika (Etihad Airways) i były to najlepsze samoloty, jakimi miałam okazję podróżować. Bardzo wygodne, z dużym wyborem filmów i smacznym jedzeniem. Dobrze jest mieć wydrukowane wszystkie potwierdzenia i trzymać ze sobą bilety, ponieważ pytają na lotnisku o daty przylotu i wylotu a także zapisują w których hotelach się zatrzymujemy.
– Wszystkie hotelowe rezerwacje dokonywałam przez stronę booking.com z wyprzedzeniem i wszystkie z nich oferowały płatność na miejscu (można płacić kartą w Chalets Anse Possession i La Maison Hibiscus, ale reszta zdecydowanie preferuje gotówkę: najlepiej mieć lokalną walutę lub euro).
– Prom między wyspami można rezerwować również online z wyprzedzeniem. Ja kupowałam bilety na miejscu dzień przed, co również nie stanowiło problemu.
– Najlepiej i najwygodniej jest starać się płacić wszędzie gotówką (SCR, Rupia Seszelska – 1PLN to 3,88 SCR)
– Nie trzeba martwić się wcześniej o wizy, ponieważ druczek na Seszele otrzymuje się w samolocie przed lądowaniem, a pieczątkę do paszportu (w kształcie kokosa) w kilka minut na lotnisku. Podobnie jeśli planujecie pobyt w Abu-Dhabi tak jak ja, wizę można bez problemu otrzymać przed wyjściem z lotniska (na 90 dni) – nawet jeśli planujecie tylko krótki spacer, zawsze warto z tego skorzystać i rozprostować nogi na zewnątrz.
– Warto zabrać ze sobą przejściówkę, ponieważ na Seszelach mają angielskie wtyczki (większość hoteli je miała, ale nie warto ryzykować)
– Ruch na Seszelach jest lewostronny, jak w Anglii! Trzeba o tym pamiętać, by się później nie pomylić w razie wypożyczenia samochodu, czy roweru. W przypadku wypożyczenia roweru warto się targować. Na wyspie La Digue zaoferowano mi wypożyczenie za 300 SCR dziennie (77zł), a udało mi się to stargować do 50 SCR / dzień (12zł).
– Koniecznie trzeba zabrać ze sobą filtr przeciwsłoneczny MINIMUM 50-60 SPF! Polecane są też spraye na komary, ale podczas wyjazdu nie użyłam go ani razu. Trafiliśmy na dobry sezon (marzec-kwiecień), gdzie nie było ich prawie wcale
– W niedziele sklepy na Seszelach są zamknięte
– Warto zainstalować na telefonie darmowe mapy online, ponieważ może nam to pomóc w nawigacji. Można kupić karty z internetem na lotnisku, ale sygnał jest zazwyczaj słaby. Wi-Fi dostępne w hotelach jest czasem dodatkowo płatne (!)
– Warto zabrać ze sobą maskę z rurką do nurkowania, okulary i/lub płetwy. Widoki podwodne są piękne.
– W przypadku ostrzeżeń na temat zakazu kąpieli warto się do nich stosować, nawet jeśli wiele osób to ignoruje. Zdarzyło mi się raz, że na naprawdę pięknej plaży fale nie były imponująco duże, a ja zignorowałam zakaz pływania. Przy próbie wyjścia z wody fale wciągnęły mnie
– Nie wolno przewozić rafy koralowej, którą często można znaleźć na plażach, ani muszli. Pomimo, że wygląda to wszystko pięknie, można narobić sobie kłopotów.
– Seszelczycy mówią po angielsku i francusku, więc nie ma problemu z dogadaniem się w żadnym miejscu

Czas na przekąskę na wyspie Praslin
Jedzenie na Seszelach

Stolica Seszeli na wyspie Mahe (Victoria)
Cena wyjazdu na Seszele na własną rękę
Myślę, że jest to punkt, który interesuje czytelników w szczególności. Seszele są niestety jednym z droższych miejsc na wakacje. Rajskie plaże na końcu świata muszą jednak jakoś na siebie zarabiać. Zwłaszcza, że prawie wszystkie produkty dostępne na wyspach pochodzą z importu, a turystyka to jedno z głównych źródeł utrzymania mieszkańców. Podróżując na własną rękę mamy pewność, że nie przepłacamy, rezerwując hotele samodzielnie i wybieramy te, które odpowiadają nam cenowo.
Moje koszta podróży dla dwóch osób na dwa tygodnie na Seszelach wyglądały następująco:
- Loty w dwie strony: 7380 PLN (czyli 3690PLN za osobę)
- Koszt parkingu przy lotnisku: 290PLN (69 EUR)
- Hotele: 2270PLN
- Promy (Cat Cocos): 1080PLN
- Jedzenie i inne dodatkowe opłaty, wypożyczenie rowerów, 2 x wynajęcie taksówki, bilety autobusowe itp: 2530PLN
Koszt całkowity:13550 PLN za dwie osoby (6775 PLN za osobę)

Relaks na plaży na wyspie La Digue

Rajska plaża na wyspie Praslin
Wyjazd na Seszele – czy warto?

Żółw w naturalnym środowisku na wyspie La Digue

Plantacja bananów na wyspie La Digue
Unknown
Pojechałbym już dawno tylko martwi mnie pogoda w styczniu -lutym to chyba pora deszczowa?
The Daily Wonders
Temperatura na Seszelach jest przez cały rok wysoka, a pora deszczowa jest zazwyczaj od grudnia do marca. Ale nie martwiłabym się tym szczególnie, bo z relacji mieszkańców wynika, że pora deszczowa wygląda tak, że przez chwilę jest spora ulewa, by potem się rozpogodzić. Jeśli nie planujesz zaszywać się gdzieś w lesie i chodzić z plecakiem od rana do nocy, to myślę, że na spokojnie da się deszcz gdzieś przeczekać i dalej cieszyć się podróżą.
W ciągu moich dwóch tygodni deszcz padał tylko dwa razy – raz w nocy, raz w dzień przy czym złapał mnie daleko od hotelu. Nie było to jakieś szczególnie nieprzyjemne. Zmokłam, to fakt. Ale było nadal ciepło 🙂
Tomek
No i to jest poradnik wzorcowy! Dzięki za wyczerpanie tematu – na pewno mi się przyda przy planowaniu wakacji za rok 🙂
The Daily Wonders
Miło mi i polecam ten kierunek zdecydowanie!
CookUp
Czytanie postów o spełnianiu takich marzeń to (zaraz po gotowaniu) nasze hobby! 😉 Bardzo inspirujący wpis, cudowne zdjęcia, a curry z ośmiornicą i kokosy brzmią pysznie!
Obsession
Cena biletów bez promocji? Z jakim wyprzedzeniem zakup biletów?
The Daily Wonders
:))
The Daily Wonders
Bilety były bez promocji, ceny lotów z Wiednia na Seszele oscylują często w okolicy 700-800 euro.
Bilety kupiłam około 3 miesiące wcześniej, ale nie miało to większego wpływu na cenę.
karolinka
Ja byłam w zeszłym roku 🙂 super!
The Daily Wonders
Ooo super, na której wyspie? 🙂 Planujesz powrót kiedyś?
marusia
Piękne zdjęcia, jak bardzo bym chciała tam kiedyś pojechać <3
The Daily Wonders
Trzymam kciuki!
Xovel
A ile dni trwała cała Twoja podróż i ile dni spędziłaś na każdej z wysp ? 🙂
The Daily Wonders
Hej! Około 2 tygodni całość, ale w każdą stronę podróż zajęła mi prawie 2 dni (z postojem w Abu-Dhabi i zwiedzaniem tam oraz z lotami i przesiadkami).
Na Mahe były to 3 noce (1 noc po przylocie, dwie noce przed odlotem)
Praslin – 3 noce jeśli dobrze pamiętam
La Digue – 4 noce
dzajac
Nie przepadam za wysokimi temperaturami, ale zdjęcia masz tu naprawdę zachęcające.
Gabrysia
Raj na ziemi. Seszele są piękne też kiedyś chciałabym tam pojechać. Wygląda jak z jakiejś bajki.
Julita
Piękne zdjęcia- gratuluję 🙂
Dorota
Na prawdę wygląda jak raj. Też chciałabym tam pojechać.
Olek
nastepen wakacje jestem xd
Mariaa
Piękne zdjęcia 😀
Natliia
Naprawdę? Ja uwielbiam ciepełko 😀
Kamilka
Super zdjęcia, jak tam jest pięknie. Maże żeby kiedyś też tam się wybrać 🙂
TOmek
My lecimy za rok – na razie pozostaje nam podziwianie zdjęć innych 🙂 🙂
Dorota
Bardzo fajna podróż i zdjęcia. Szkoda, że taka droga przyjemność.
Xovel
Dzięki za odpowiedź ! 🙂
Chciałam jeszcze zapytać, gdzie polecasz spędzić najwiecej czasu ? Bo mam juz bilety kupione na cudowne Seszele i bede na nich przez całe 8 dni (7 nocy) i zastanawiam się jak rozplanować podróż i na której z 3 wysp spędzić najwiecej czasu 🙂
The Daily Wonders
Trzymam kciuki!
The Daily Wonders
Dziękuję!
The Daily Wonders
Oby się udalo!
The Daily Wonders
ooo! na pewno będą to udane wakacje!
The Daily Wonders
W cieniu palm jest idealnie :))
The Daily Wonders
Taak!!
The Daily Wonders
Polecam najbardziej La Digue zdecydowanie, wypożyczyć rower (targujcie się!), zabrać maskę do nurkowania i heja 🙂 Potem Praslin, ale tu już raczej autem choć nam się również udało znaleźć rowery. Mahe podobało mi się najmniej
Kinga
Wooow świetna sprawa. Dzięki za taki wyczerpujący opis i tyle wiadomości 🙂
Iga z Limono.pl
Uwielbiam takie podróżnice posty, gdzie można sprawdzić realne koszty podróży i dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy odnośnie ich planowania. Super się czyta, a przede wszystkim ogląda zdjęcia! Może kiedyś będę miała okazję być na takiej rajskiej wyspie!
Daria
Piękne zdjęcia 🙂 Za kilka miesięcy udaję się dokładnie w te same miejsca i po Twojej relacji jeszcze bardziej cieszę się na podróż. Czy korzystaliście z jakichś wycieczek oferowanych na miejscu, np snorkeling, st Pierre itp.? Jeśli tak czy jesteś w stanie polecić którąś z nich? Czy podróżowanie autobusem po wyspie Praslin nie sprawiło Wam problemu? Chodzi mi głównie o dojazd do Anse Lazio i Anse Georgette? Czy polecasz jakieś konkretnie miejsce z dobrym jedzeniem na odwiedzonych przez Ciebie wyspach? 🙂
Magda
Dzięki! 🙂 Nie korzystaliśmy z żadnych płatnych wycieczek – zabraliśmy ze sobą dwie pary płetw i maski z rurkami więc nurkowaliśmy sami. Nie przez oszczędność, ale chciałam nacieszyć się odludziem haha 🙂
Na wyspie Praslin wypożyczyliśmy rowery i na plaże też nimi dojechaliśmy, choć było pod górkę! Autobusem jechaliśmy tylko z portu do hotelu i z powrotem – nie było żadnego problemu ale mieliśmy plecaki zamiast walizek (słyszałam, że kierowcy nie chcą brać turystów z walizkami i odsyłają ich do taksówek).
Co do jedzenia to pisałam już wyżej, że byłam średnio zadowolona, bo większość lokalnych stołuje się w takich tanich budkach tzw “take-away” a restauracje nawet jeśli są droższe to serwują w większości przypadków dokładnie takie samo jedzenie :/ Niestety nie pamiętam żadnych nazw, ale jak na moje oko wszystko wszędzie smakowało podobnie – jakieś kurczaki curry i ryż, ośmiornica curry i ryż… Hahah. Niestety nie mój gust 😀